Pszepaństwa, przez ostatni tydzień zbierałem się i zbierałem do dodania jakiegoś wpisu, ale przeszła mi ochota na czepianie się kultury i zachowania osób trzecich, polityką zaś po prostu .... tak, właśnie to :).
Bloga nie porzuciłem, po prostu nie czułem tymczasowo wewnętrznej potrzeby dzielenia się z innymi swoimi przemyśleniami... a w końcu te wpisy i tak powstają głównie dla mnie samego ;).
Co zaś przyniesie przyszłość?
Trzy tygodnie w Norwegii :).
Jeżeli znajdę jakąś tanią kafejkę, to być może umieszczę jakieś wpisy. Może 'słitaśną fotkę' jak karmię fjordy ;)? Biedactwa są wygłodzone i czekają na dokarmienie ;)
A swoją drogą ciekawe co za geniusz wymyślił pisownię FIord zamiast FJord. Ja rozumiem spolszczenia, ja rozumiem zubożenia. Nie rozumiem zaś nietypowej dla języka polskiego niemal kompletnej rozbieżności między pisownią a wymową :)
No nic...
Ha det og farvel! :D
wtorek, 20 lipca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz