Ludzie zawsze chcą być wolni, wszyscy to powtarzamy.
Jednocześnie sami zamykamy się jednak w kajdany umów, obietnic i zobowiązań.
Na ogół nazywamy to społeczeństwem.
Cóż, pal licho, gdy jest to podbudowane naszymi przekonaniami i wartościami.
Co jednak, gdy te przekonania i wartości są błędne?
Bądź złe?
I jeszcze ważniejsze pytanie: co, jeżeli zmuszamy kogoś do przyjęcia naszego systemu wartości, gdy go narzucamy?
Czy pozostaje on dobry? Czysty nie będzie na pewno.
Nawet taki system emerytalny, wszak tak ludzki, tak pro publico bono...
A wszak zamienił się w karykaturę samego siebie. Emerytury nie starczają na godne życie, składki są marnotrawione, spirala się zamyka.
Decydenci, z gębami (by nie rzec - pyskami) pełnymi frazesów, wmawiają nam, że tak trzeba. Że tak WYPADA.
Że to jest moralne.
A ja pytam Was, gdzie jest moralność w przymusie?
Czym to i inne narzucane nam 'wartości' różnią się od faszyzmu, od odbierającego godność totalitarnego nakazu?
Pod płaszczykiem robienia tego co słuszne, ludzie zmuszani są tak naprawdę do jednego... niechęci do dzielenia się.
Niechęci do oddania tego, co ich.
Mało kto szanuje własność publiczną, mało kto dba o innych.
Mało kto się nawet i uśmiecha do innych, w sklepie, na ulicy, gdziekolwiek.
Gdy ktoś decyduje za nas, to wszelkie resztki szlachetności tego, czy innego czynu ulatują, wypaczają się i ulegają korupcji.
Aż nie zostaje nic, poza szarością.
Gdy chcesz mieć to, co pokazują.
Gdy nie masz na to środków.
Gdy to, czego pragniesz, jest kłamstwem i ułudą.
Pozwolę sobie umieścić tutaj link do niesamowitego filmiku, na którym Eddie Vedder wykonuje swój utwór 'Society'.
Gościnnie występuje Johnny Depp.
Proszę Państwa... jeżeli podczas takiego natężenia czystej zajebistości w jednym miejscu nie skończył się świat... to może jest dla nas nadzieja.
Wszystko mieści się w jednym pytaniu...
Czy i podczas tego zakrętu ludzkości uda nam się zachować człowieczeństwo?
wtorek, 2 listopada 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak mogłeś.. teraz dopiero zajrzałam na Twojego bloga i zobaczyłam ten link- nie będę mogła zasnąć :-)
OdpowiedzUsuńNiestety, nie mam teraz czasu poczytać Twoich wpisów, bo za godzinę 'wstaję' i ruszam do Poznania na piłkarzyki :)
ps. Jak dobrze poszukasz, to znajdziesz powody dla których warto wstawać- życie jest fascynujące, może cieżkie, często daje popalić, ale jednak piękne :-)
dobrej nocy.