sobota, 30 lipca 2011

Zaś tyle lat temu...


Było słonecznie. U nas zaś, a właściwie u mnie, zapowiadają deszcz.
Wtedy myślami byli przy zwycięstwie. Młodość, idealizm uskrzydlone głupotą i łatwowiernością.
Na swój sposób tragicznie piękne.

Jak to dobrze, że ja przejmuję się głównie tym, że pogoda niespecjalnie pozwala mi na wypad w góry.
No bo czym się przejmować? Pogodą? Podatkami? Idiotami w sejmie?

M.

2 komentarze:

  1. Wielce ciekawy blog. Pozwolisz, że będę zaglądała systematycznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zezwolenie #6 wydane 1 sierpnia 2011r. :)

    Ostrzegam, że blog jest miejscami dosyć hermetyczny, zdarzają mi się tutaj wycieczki w sprawę refleksji i innych osobistych przemyśleń.... w dodatku odczuwam niechęć przed segregacją inną niż chronologiczną.
    Niemniej zapraszam serdecznie.

    M.

    OdpowiedzUsuń