Cóż, żyję. Czy para-kultura umarła, nie wiem. Mam pomysł na kilka wpisów, generalnie dotyczących tej całej ideologii gender i takich tam pierdół. Miałem nawet o tym dzisiaj napisać coś, trafiłem jednak na świetny film (dzięki raz jeszcze, Radku) opisujący stosunek każdej chyba wrażliwej na sztukę osoby, która spotyka się z tzw. "sztuką" nowoczesną.
Jest to tak złe... tak... cóż, po prostu słów brak.
Zobaczcie sami. I trzymajcie się z dala od ASP ;).
Pozdrawiam i zapraszam niedługo na kilka słów o feministkach, gender studies i innych wypaczeniach :).
M.
PS. pan Kordian Lewandowski ma u mnie plusa za picie soplicowego orzeszka z gwinta. Twardziel ;). Też tak robię czasem.
czwartek, 19 grudnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz