piątek, 14 października 2011

... bo dobre trzeba promować!

No i, proszę państwa, udało mi się, znowu z opóźnieniem 'odkryć' (czytaj: trafiłem w necie) kapitalną polską Artystkę.

Karolinę Cichą -> http://www.myspace.com/karolinacicha

Jak by tu powiedzieć. Co by tu powiedzieć?
Właściwie, to to co powinno się wiedzieć, znajduje się na powyższej stronie.
Poniżej zaś, to co mnie osobiście poruszyło.
A składa się na to niesamowity głos, oryginalna (i kapitalna) aranżacja, świeżość, naturalność i wszechstronność.

Pani doktor nauk humanistycznych, Karolina Cicha, jest w stanie wykrzesać z tekstu, ze słowa, mojej osobistej cichej (mrug mrug) miłości, wszystko to co w nim tkwi, dodać jeszcze trochę i rozwinąć. Znaczeniowo, muzycznie, przebierając palcami zarówno po klawiszach akordeonu, jak i duszy.
A także innych instrumentów, jak na multiinstrumentalistkę przystało.
W dodatku komponuje i śpiewa.

Drogie feministki, TAKA kobieta nawet nie musi potrafić gotować :). Czystej próby talent muzyczny zwalnia ją z tego obowiązku ;).

Przekonajcie się sami - oto jej interpretacja Gajcego, z płyty-składanki-konceptu 'Gajcy'.



A oto coś z płyty z wierszami Różewicza:



No i ma przeurocze kiełki. No po prostu, rozczulające ^_^.
Więc jak tu nie kupić płyty 'Do ludożerców'? A jej koncertowa już w drodze.
Rzadko kiedy muzyka wywiera na mnie aż tak silne wrażenie.
Czy wywrze i na Was? Nie mam pojęcia, jednak gorąco polecam przyjrzenie się bliżej 'co jest grane'.

Zaklinam Was ;).

M.

2 komentarze: